Ojcze, zgrzeszyłem. Proszę o rozgrzeszenie i pokutę. Nie byłem w kościele od wielu lat i nie dawałem na tackę. W ramach rekompensaty i mego oczyszczenia chciałbym oddać w ręce księdza swoją hodowlę jedwabników, będąc przekonanym, że posłuży ona nowym szatom księdza. Czy to wystarczy?
|
Synu nie wódź mnie na pokuszenie jedwabną szatą, nie wiesz jakiej obrazy dokonałeś, a że na tacę poskąpiłeś stawia mnie w bardzo trudnej sytuacji, nie wiem czy mogę udzielić Ci rozgrzeszenia... no w każdym razie nie za jedwabniki choćby złotem srały. Widzisz Synu, mój hilux jest już troszkę wyeksploatowany jeżdżę często na posługę nawracać jawnogrzesznice, obozy misyjne w alpach a i ks biskup często narady organizuj. Jednak zaklinam cię nie myśl że dobrami doczesnymi się wykupisz! odmów jeszcze dwie zdrowaśki i wpłać co łaska ALE NIE MNIEJ NIŻ 100ZŁ na dzieło księdza dyrektora z Torunia. i Przyjdź za miesiąc Synu wspólnie oczyścimy Twoją zbłąkaną duszę.
|