Użytkownik
Pisał mi z Krakowa że chce wziąść za udział w waszych produkcjach ale nie wie jak to zrobić. Wiadomo jak w Hollywood aktorki wkręcają się do filmów, on jest jednak w związku i wolałby tego uniknąć, poza tym obawia sie trochę bo jego fizjonomia predystynuje raczej do ekranizacji chłppskich epopei, w każdym razie do filmu jest chętny tylko nieśmaiły trochę. Jak co to piszcie na maila to mu przekażę.
Offline
Użytkownik
Robert napisał:
Pisał mi z Krakowa że chce wziąść za udział w waszych produkcjach ale nie wie jak to zrobić. Wiadomo jak w Hollywood aktorki wkręcają się do filmów, on jest jednak w związku i wolałby tego uniknąć, poza tym obawia sie trochę bo jego fizjonomia predystynuje raczej do ekranizacji chłppskich epopei, w każdym razie do filmu jest chętny tylko nieśmaiły trochę. Jak co to piszcie na maila to mu przekażę.
Każdy kto chce wziąć udział w materiale musi przejść test. Należy dostarczyć nam głowę jednego z księży w papierowej torebce. Głowa powinna być żywa i chętna do dialogu o przyszłości naszego Państwa. Fizjonomia kandydata powinna w tym wypadku pomóc, a jeśli nie, to bierzemy typowo katolickie wspomagacze, jak widły czy kosę. Potem my przydzielamy do roli. Z reguły są to 4 hektary agrestu do obierania.
Offline
Teraz wiem kto stoi za permanentna kradzieżą agrestu o której czytałem swego czasu w Gościu Niedzielnym...zgłoszę to u naszego organisty w parafii a on już poruszy odpowiednie organa...nie pozostaniecie bezkarni!!! Jak was złapią to wyśpiewacie wszystko...a gorzkie żale staną się waszym hymnem...
Offline
No i jasne, kto mi zajumał kosę!
Offline
Tohebem napisał:
No i jasne, kto mi zajumał kosę!
Albowiem, za prawdę powiadam Ci, kamień na kamieniu nie pozostanie, a gdy nań kosa natrafi to się połamie w miejscach wielu, przez co i jumac jej nie będzie potrzeby...
Offline
JP2/RWD8 napisał:
Tohebem napisał:
No i jasne, kto mi zajumał kosę!
Albowiem, za prawdę powiadam Ci, kamień na kamieniu nie pozostanie, a gdy nań kosa natrafi to się połamie w miejscach wielu, przez co i jumac jej nie będzie potrzeby...
Dobrze, że mi sierpa i młota ostawili
Offline
Użytkownik
Tohebem napisał:
Dobrze, że mi sierpa i młota ostawili
No cóż, sierp i młot to echo świetniejszych czasów, niedawno minionych - prawda tow. Behemocie? Tak, tak - przed algorytmami superkomputera Very, Very, Very Deep Blue nic się nie ukryje;). Ale bez urazy - pozdrówcie ode mnie Konsultanta oraz Małgorzatę, którą to darzę szczególnym sentymentem.
Ostatnio edytowany przez pleja (2009-05-19 14:04:30)
Offline
Eeeee, teeego, no, co ja tu miałem... Zaraz, jaki bechemłot?
Małgośka przesyła siarczyste buziaki z mroźnej tajgi!
Aha, Mistrza obecnie nie uświadczysz, skoczył do Moskwy po sprajta i zakąski.
PS: No dobra, komputer mnie rozgryzł (hola, hola! Ależ to w końcu diabelska maszyna!).
Offline